Kto nie pamięta słynnego stroju Johna Travolty w tym filmie? Z pewnością to jedna z bardziej znanych, filmowych stylizacji.
Lata 70 to męskie, "odlotowe" garnitury z szerokimi klapami i dzwonami i damskie sukienki z falbankami, lokami i perłowym makijażem. To wszystko znajdziemy w "Gorączce sobotniej nocy".Każdy z bohaterów ma tu swój wyraźnie określony styl. Tony Manero, poza swoim flagowym, białym garniturem, niemal cały film ubrany jest w czerwień i czerń – czarne spodnie z czerwoną koszulą czy czarna koszula z czerwonym kołnierzem. Pracuje on w nudnej pracy w małej mieścinie, i jego stroje dają widzowi wyraźny sygnał, że marzy mu się bardziej odpowiednie miejsce do zaprezentowania swoich możliwości. Główna damska bohaterka, Anette, wybiera raczej kolory pastelowe, skromne fasony i kobiece detale. Koleżanka Tony'ego Stephanie nosi odważniejsze kolory i widać, że lubi się bawić, i że to na nią Tony może zwrócić uwagę. Choć film powstał pod koniec lat 70 (w 1977 roku), wydaje nam się, że to z niego inspirację zaczerpnęła ulica tamtej epoki. Niemniej, Gorączka sobotniej nocy miała niemały wpływ na kolejne dekady. Jednak, w przeciwieństwie do innych kultowych filmów, ten przywołuje się raczej jako modowe przypomnienie, że nie zawsze ślepe podążanie za stylem innych przynosi pożądane efekty. Biały garnitur z dzwonami czy koszule w kwiaty ze śliskiego materiału nie zagościły na wybiegu chyba nigdy po skończeniu lat '70. Relatywnie obroniła się moda damska – pastelowe sukienki z falbankami co jakiś czas wracają na wybiegi.